Rozmowy przy kawie (4)
No, niestety z lekarzami pierwszego kontaktu to najczęściej nie ma co dyskutować o boreliozie (choc zdarzaja sie wyjątki) zakręcony ze specjalistami też bywa różnie.
Wiesz co, napisz mail do mojej lekarki. Ona odpowiada na maile, dośc krótko, bo ma multum pacjentów i malo czasu, ale zawsze odpowiada konkretnie. Napisz, jakie masz problemy zdrowotne, opisz sytuację i spytaj, co ona o tym myśli i czy w Twoim przypadku brałaby pod uwage boreliozę, a jesli nie, to co. Mówię serio. Jak dla mnie, to "pachniesz" boreliozą, bo gdyby to byla tylko niedoczynność tar., to po hormonie od czerwca do dziś juz poczułabyś sie lepiej. Choć oczywiście przeciwciała tarczycowe powinnaś mieć zbadane. Wiem, że to brzmi jak wariactwo, bo niby dlaczego miałabyś od razu podejrzewać boreliozę zamiast zrobić najpierw wszystkie badania? Odpowiem coś, co zabrzmi strasznie bezczelnie zdziwiony ...bo ja Ci tak mówię lol Serio, ja, czyli ktoś, kto latami chodził od lekarza do lekarza, badał sobie tarczycę, żoładek, nerki, wątrobę, pluca, mózg, kregosłup, stawy, jelita, trzustke... ... ... pan zielony i na koniec po dziesięciu latach tych wszystkich badań i wizyt cudem dowiedział się, że od lat ma boreliozę(i tzw. koinfekcje).
Aszko, lepiej od razu zadaj sobie pytanie, czy to nie borelioza, będzie duuużo szybciej i duuużo taniej. Moja lekarka nie ma powodu naciągać pacjentów, bo ma ich całe tłumy (pomijając oczywiście to, że nie podejrzewam jej, aby nie mając takich tłumów zamierzała naciągać oczko)
Mam nadzieję, że nie masz boreliozy! Jednak, gdy czytam, co piszesz o swoim samopoczuciu, to od razu o niej myślę...

Tu link do strony mojej lekarki:
http://www.borelioza-leczenie.pl/
Mail do niej jest podany w "kontakcie".


  PRZEJDŹ NA FORUM