Dzień dobry! Rzeczywicie dzi dzień Frajera...tzn. tfu... pracownika umysłowego społecznie pomagajacego osobom nieznajacym języków obcych w zrozumieniu obcojęzycznych tekstów Czyli co postawić powinnam, co? Pewnie by się przydało, bo prognoza łze jak pies i zamiast pięknego słońca jest bura szmata... Ale na poczatek to ja się po prostu bezczelnie podepnę pod to cudne ciasto Aszki
Justynko, a może za długo piekłas? Bo on po upieczeniu jest mocno miękki, nie trzeba piec jak chleb aż popukany głuchy odgłos wyda Ja swój przekładam powidłami, trochę się kruszy, ale potem z wierzchu daję czekoladę i wszystko skleja...w tym roku kusi mnie zrobić nadzienie takie jak do czeskiego miodownika - raz w życiu sama w domu miodownik zrobiłam (na chrzciny Flory, do dzi pamiętam) i był boski |