Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
U mnie po sezonie wszystkie znaczniki z różanki są do wyrzucenia. Chyba. Robiłam je z noży plastikowych (przeźroczystych) i cieszyłam się, że ich nie widać. Ale każdy kij ma 2 końce - podczas prac pielęgnacyjnych w różance powyłamywałam je chyba wszystkie po kolei, nadeptując... bo niewidoczne! W nowym sezonie zrobię inaczej: powtykam znaczniki na obrzeżu rabaty różanej, zaraz za bukszpanowym żywopłocikiem. Każdy znacznik będzie wbity w ziemię na osi: oko-róża dla osoby stojącej przed żywopłocikiem. Nie będą się rzucać w oczy, a łatwo mi będzie sprawdzić napis, nie włażąc do różanki z butami. |