Rozmowy przy kawie (4)
Jeśli chodzi o drzwi, to zamontowana ościeżnica...taką ilością silikonu, że jej prawie spod niej nie widac...podobno tak trzeba, jak spytałam, jak sobie Ci biedni ludzie radzili z budowaniem domów bez silikonu 200 lat temu, to zostałam zabita spojrzeniem lol W każdym razie mamy otwór drzwiowy, a skrzydło jutro....drzwi brzydkie jak nieszczęście, bo wyprodukowane przez małe chińskie rączki, ale nowe i nie rozpadają się, jak się na nie dłużej spojrzy...aniołek

Bogusiu, a zwolnienie masz, czy jutro normalnie do pracy?

Kurdybanek przetrzebiony, efektu oprócz psychologicznego brak...


  PRZEJDŹ NA FORUM