Rozmowy przy kawie (4)
Florcia się spisała, jak dorosła, a jak nam tu jeszcze Pati się poskarży na dzieci, to nooo ...cieszę się bardzo,że wszystko się dobrze skończyło

Ja na tych szkoleniach to tak w dupę dostaję, że już mam dość, ale po niedzieli przechodzę do siebie już na sklep i w końcu odsapnę i skoczę na właściwe tory, bo jak do tej pory, po powrocie do domu to maiłam na tyle siły, żeby się wykąpać i dojść do sypialni gdyby nie mąż, to nawet bym nie jadła.
W ogrodzie to dzisiaj byłam popatrzeć i maliny do deseru zerwać i na więcej siły mi nie starczyło. Pająki na dobre się do nas wprowadziły, bo gospodyni mieszkanie odstawiła na bok he he a mężuś ich wcale nie widzi, więc ja też udaję, że nie istnieją


  PRZEJDŹ NA FORUM