Rozmowy przy kawie (4)
U nas też pogoda się klaruje na cudną, niestety na razie mogę sobie zza okna poogladać bo rekonwalescentka odmawia opuszczania domu...jeszcze parę dni ma traktowania jak królewna, a potem koniec, na sznurek i do ogrodu obowiązkowo łapać formę na świeżym powietrzubardzo szczęśliwy Za oknem trwa festyn strażacki z typową muzyką polskiej wsi, ale na szczęście za wiele nie słychać, za to eM wyszedł po zapałki i zarzekając się, ze absolutnie go nie ciągnie i chce spędzić wieczór z dziećmi, coś go od pół godziny nie ma...no trudno, każdy odreagowuje stres jak umie, wróci skruszony jak swiąteczny zając, to jutro za karę posiedzi z dziećmi, a ja myk do ogrodu może? aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM