Margolciu ależ trafiłaś "w samo sedno serca" Po prostu koncepcja okazała się być niedojrzałą i wymaga modyfikacji Czyli z konieczności przestawiłaś się na e-ksiązki. Ja jakoś nie umiem. Muszę mieć ten papier przed oczami i czuć książkę w łapach. I wciągać te wszystkie żyjątka książkowe nosem
A tu niespodzianie zidentyfikowałam jedną z róż, którym pracowicie pozakopywałam identyfikatory.
Oto Marguerite Hilling
I drugą!!!
Oto Rose de Resht
|