Ja nawet czasem po zwizualizowaniu sobie koncepcji, lecę do wybranego fragmentu ogrodu zdolna góry przenosić, morza pogłębiać, zmieniać bieg rzek, językami wszelkimi władać ... po czym staję jak wryta i okazuje się, że po dwóch - trzech próbach dźwignięcia czegoś, lub wbicia narzędzia ogrodniczego w przyszłą oazę zieleni ozdobnej czuję wyraźnie, że z żywiołem nie wygram. No i wlokę się z powrotem na z góry upatrzone pozycje
Małgoś coś słyszałam, że Min Zdrowia chyba jakieś fajne rozporządzenie na ten temat napisał A musisz w pracy nosić odzież ochronną ? Niedługo żeby książkę wypożyczyć, trzeba będzie przechodzić przez śluzę sanitarną... |