Małgosiu Cejrowski-Cejrowskim, ale jak kiedyś wpadła mi w ręce jedna z książek pseudożyciowofilozoficznych jego ex-małżonki, niejakiej Pawlikowskiej, to oniemiałam ze zgrozy! Takiej grafomanii to ja chyba w życiu nie widziałam Żurek był wdechowy, choć niedosolony, bo moja dieta antynadciśnieniowa zakłada, że sól eliminujemy. Gacie wywieszone elegancko na jabłonce ozdobnej przed domem wyschły, więc jakoś dałam radę. Aczkolwiek w tych trudnych dniach nie ma, że zbiór czystych gaci jest za duży Rób ten kosmodrom u siebie, ja jestem zachwycona kosmosami w dużej ilości. Spróbuję, może i z moich da się jakieś nasiona "zdoić". Iwonko postaram się zatem rozwlec relację z niedzieli O ściółkowaniu a w zasadzie o efektach wspomnę właśnie przy okazji ostatniej części, bo w niedzielę ruszyliśmy nieco leniwe tyłki i grzebnęliśmy tu i tam. Joasiu kurczę, wtopa, bo ułana dostrzegłam w drodze powrotnej już mijając go (złoto rzuciło mi się na oczy ) i zdjęcia nie ma. Ryknęłam tylko entuzjastycznie na ten widok, aż W. po hamulach dał nie wiedząc, czy mam bolesne konwulsje czy mi znienacka odbiło 
Ale pewnie w necie można sobie odnaleźć to cudo. |