Witam z kawusią i zaraz lecę w roboty domowe, bo dzisiaj na drugą zmianę do pracuni jadę. Wczoraj w pracy to normalnie serce mi o mało nie pękło z rozpaczy, z żalu, z bezsilności, bo na stoisku mięsnym wywaliliśmy kilkanaście kg mięsa w śmieci bo data była właśnie do wczoraj, a to nie koniec, bo jak zobaczyłam ile sera, jogurtów, mleka i innych rzeczy idzie w kosz, to kobietki uwierzcie mi o mało się nie poryczałam, bo ludzie jedzenia nie mają za co kupić, a tu tyle idzie w śmieci do czego ten świat zmierza??? eee ja już chyba z wiekiem staję się głupsza, bo na innych to nie podziało jak na mnie, nawet spać w nocy nie mogłam tak mnie to bolało....ja już nic nie rozumiem |