A u nas dzisiaj będzie piękna pogoda...chyba po wczorajszym deszczu. Wstałam za wcześnie, bo nocowała dzisiaj u nas wnuczka (tak dokładnie to wnuczka M-a)i trzeba było ją na jakąś barbarzyńską porę wyszykować i zawieźć do szkoły - no kto to widział, żeby dzieci miały na 7.30?! Wczoraj popełniłam powidła śliwkowe z ogólnie obowiązującego przepisu niestety jakoś za nic nie chciały należycie zgęstnieć, więc je dzisiaj dosmażę i zapakuję do słoików. W kwestii diety - od jakiegoś miesiąca próbuję i wystarcza mi pary na pierwszą połowę dnia ale gorzej nie jest, w każdym razie pieczywa nie jem (albo bardzo sporadycznie), więc mam nadzieję, że coś to da. |