Rozmowy przy kawie (3) |
Witajcie tak "se s rana" Wiem, ze dzisiaj piąteczek, ostatni dzień robotniczego kieratu ale padam na tzw. buźkę. Jak ja wytrzymam do 15tej to sama nie wiem. Organizm wrzeszczy przystopuj a tu tyle rzeczy do zrobienia Chociażby liście roślinom w ogrodzie pomyć. A czas pomyśleć o poduchach podarunkowych, zamówienia względem materiałów i wypełnień złożyć. Ech co za życie Bogusiu, nie dziwię się że tak ożyłaś ostro. Bardzo mnie cieszy fakt, że zostajesz na własnych śmieciach mężusiowi dogadzając ![]() To Wy tak ambitnie "klamociarnią" ubraniową się wymieniacie, rozdajecie? Ja nawet już nie mam komu ![]() Mało prywatnej szczęki nie zgubiłam i oszołomiona wróciłam do domciu. A ja przecież u Prady, Minge czy Brzozowskiego się nie ubieram!!!! Jadąc do pracy słyszałam w radyjku, że najładniej będzie w lubelskim a u nas jak zwykle ![]() |