Rozmowy przy kawie (3)
Bry czwartkowo.
Ciekawe jak tam nasza Zuza, pewnie już siedzi przed salą rozpraw aniołek.
Pat. nie zazdroszczę takiej liczby wyjazdów i powrotów, oby pogoda Ci dopisała.
Keetee jeśli mogę coś poradzić... proszę nie lekceważ swojego stanu! Coś Ci opiszę, moja Teściowa siedziała w poniedziałek w przychodni akurat przy otwartym pokoju pielęgniarek. Z gabinetu wyszedł lekarz i poprosił pielęgniarkę o zbadanie ciśnienia bo źle się czuł, głowa go bardzo bolała, wyszło że miał 240/130. Jak to odczytał to zaraz kazał wezwać karetkę do siebie.
Nie wolno bagatelizować, czekać na wizytę do poniedziałku, zażywać leków koleżanki! Jeśli głowa nadal boli i źle się czujesz, proszę jedź na pogotowie albo wezwij karetkę gdy jesteś sama. Mojego dziadka rano bolała głowa w południe zaniosłam mu obiad, siedział przechylony na krześle, dostał silnego udaru, żył jeszcze tydzień nie odzyskawszy świadomości smutny. Przepraszam jeśli straszę.


  PRZEJDŹ NA FORUM