Rozmowy przy kawie (3) |
zuzanna2418 pisze: Dziewczynki kochane, powiedzcie mi proszę, o co chodzi z tym smażeniem bez tłuszczu: dla mnie kawałek czegoś spożywczego położony na suchej patelni zwęgli się od strony kontaktu z patelnią a pozostanie surowy w środku, patelnia mi się spali, wytwarzając przy okazji trujące opary z teflonu i w ogóle nie widzę, jak to ma działać w praktyce. Ale może ciemna jestem (jak węgiel) i możecie mnie oświecić w tym względzie, o co bardzo proszę. A bo Ty starej daty jesteś, jako i ja Tak właśnie myślałam, wykonując pierwszy eksperyment z takim smażeniem, tymczasem okazuje się, że to naprawdę działa: ja tak smażę kotlety wieprzowe i kurczęce, placki, naleśniki, no wszystko w zasadzie. Z miesa zawsze się trochę tłuszczu wytopi (choć częściej wody uzywanej do sztucznego zawyżania masy ), a naleśniki i placki też mi się nie przypalają, jest tylko jeden warunek: patelnia nie może być porysowana i najlepiej jakby była teflonowa, mi na ceramicznej trochę przywiera, ale też moja ceramiczna jest raczej podłej jakości. |