Rozmowy przy kawie (3) |
Halo! Witam słoneczkiem i potwornym hałasem dobiegającym z jakiejś imprezy plenerowej Muza na full czyli głównie słychać bęben i jakiś jazgot. W. pojechał do roboty, ja się zaraz wybieram do lasu, ruch na świeżym powietrzu wspomaga obniżenie ciśnienia... przestraszyłam się nie na żarty widząc oczyma duszy swoje zdechłe nerki, ślepotę i inne przypadłości powiązane z nadciśnieniem. Kupiłam ciśnieniomierz... Za tydzień mam wizytę u kariologa. Pat o kotach sobie śnij, ale o pożarach zabraniam! Co tam remont, rozwleczony w czasie też ma swoje dobre strony: przychodzą do głowy nowe pomysły aranżacyjne, pojawiają się nowe inspiracje. A poza tym z pijackim uporem powtarzam: zrobiłaś już gigantyczną robotę w bardzo krótkim czasie. Właśnie wczoraj przypomniałam sobie jak opisywałaś przygody z panami od koparki, którzy mieli rurę przerdzewiałą odkopać i wymienić Bogusiu lala jest super i na pewno znajdą się chętni, czytam tu i tam o popularności takich zabawek szytych w domu, miękkich i kolorowych. Zobacz np. alelale.com Spokojnego, relaksującego dzionka życzę |