"Co tam, panie w..."...ogrodnictwie...? O, po pierwsze zrobiła sie piękna pogoda, co każdy widzi, ale podkreślam, bo sie nacieszyć nie mogę Do zrobienia przed zimą mam mnóstwo, wszystkich planów pewnie i tak nie da sie zrealizować, ale przy takiej pogodzie da sie to i owo popchnąć choć trochę. Jeśli bóg ogrodnictwa będzie łaskawy, to chciałabym cześciowo zalożyć "wielką rabatę", której plan opisywałam jeszcze na poprzednim forum. Wiosną byłam pełna entuzjazmu, ale - za dużo planów, za mało sił Na kopanie pod rabatę juz nigdy mi ich nie starczało. Jednak tej wiosny i tego lata sporo zrobiłam, jak na moja sytuacje zdrowotną, tzn. posadziłam troche drzewek i krzewów, kosiłam tereny, których dotąd kosiarka ludzka nie tknęła zalożyłam nową rabatkę kwiatową na podwórku w tzw. ogrodzie frontowym (Pati nazywa to przedogródkiem, ale tu wymądrzę się, że wiem ze źródeł pisanych oraz mówionych - przez babcię, że staropolskie określenie przedogródek oznaczało właśnie to, jak brzmiało, czyli to, co jest przed ogrodem/ogrodzeniem, rośliny ozdobne rosnące poza płotem przy wejściu na posesję, przedogródek miał być rodzajem manifestacji pracowitości gospodarzy, miał komunikować, że "u nas wszystko zadbane, nawet to za płotem" Ha! Tu Was zastrzelę bo powiem, że ja miałam dawniej taki właśnie przedogródek, przy dawnej furtce, za płotem miałam ostróżki i jednoroczne. Może mój przedogrodek nie komunikował, że "u mnie wszystko zadbane", raczej, że "usilnie staram sie zapanować na hektarem ugoru" no, ale BYŁ ...dawno temu... ) Ponadto w tymże ogrodzie frontowym posadziłam nowe róże, założyłam małą rabatke niskich cieniolubnych. Zalożyłam też na podwórku dużą rabatę/kepę rododendronową. No nie tak mało zrobiłam dotąd w tym sezonie, ale oczywiście chcialoby sie dziesięć razy tyle
Małż mój też zrobił coś dobrego w tym sezonie
Przyczepka do traktorka
Prawda, że profesjonalna? Prawda, że jest uzdolniony? (mam nadzieje, że to przeczyta i podniesiony pochwałami weźmie sie do roboty, bo za często wszystko odkłada na później, a potem nadchodzi zima... To mówiłam ja, wkurzona żona )
A z rzeczy sielskich... Alexandy McKenzie nadal kwitną Angelica też, no fajne te róże
|