Rozmowy przy kawie (3)
Margolciu Jak chcesz to dołożę Ci do irysów sadzonek truskawek, bo te mnożą się niemiłosiernie, ale powiększać poletka nie chce. W niedzielę dyskretnie popakuje paczki, bo iryski już ładnie obeschły.
powiła próbowałam i są PYSZNE. Zrobię druga porcję na 100%. Poza drylowaniem i potem dosmażaniem, by zgęstniały, nie ma z tym w ogóle roboty.
Nie powiem, ułatwiłam sobie, bo jakiś czas temu kupiłam sobie lejek do słoików i pakowanie przetworów do słoików idzie błyskawicznie. Do zeszłego roku go nie miałam i się męczyłam, nie wiedząc że coś takiego jest. Ale Wy na pewno już wiecie bardzo szczęśliwy U mnie nikt nie robił przetworów poza ogórkami i kompotami, więc powoli rozszerzam swój asortyment i się sama uczę.
Pogoda jest piękna bardzo szczęśliwy Wczoraj darłam nieco darń, więc dziś lajtowo-wizyta w forumowym ogrodzie i dopiero po południu poryje co nieco, bo po tych deszczach jest tyle sprzątania diabeł
Wyspać się nie wyspałam, bo Okuś ochoczo bladym świtem na mnie skoczył, bym i ja wstała. A od tego czasu dzwoni mi telefon. Nie mogę śniadania zjeść diabeł Gorzej niż bym była w pracy.


  PRZEJDŹ NA FORUM