Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja
Byłam w ogrodzie, byłam w ogrodzie! lol Po tygodniu postu to wielka radość, niestety bolące kończyny i inne zadania domowo-zawodowe skutecznie uniemożliwiają rzucenie się na full w ogrodowe prace, ale tak mimochodem, codziennie po godzince (tu akurat po dwóch) się robi, np. to:





Przekopalam sobie dalszy kawałek w kierunku sumaka, ułożyłam do końca ścieżkę i stwierdziłam, że pod sumaka dam jednak berberysy, a nie krzewuszki, krzewuszki będą bardziej z tyłu. A jak wykopywałam berberysy z platanininy dyń, to stwierdziłam, że czas już zabrać stamtąd żurawki (swoją drogą, nieco zmiętoszone, ale wyraźnie rozrośnięte, jednak cień dyniowych liści im posłużył :O) ) i wykluł mi się do końca plan na okolice schodków.

Na żurawkowisku zostało żurawek jeszcze trochę i parę innych rzeczy, które stamtąd wykopię, a tam muszę jeszcze raz porządnie wszystko przekopać i zacząć od nowa - to już oczywiście wiosną.

Czas tak szybko biegnie, ze obecnie to już tylko chcę ten wielki teren pozasiekowy uporządkować i nawet nie marzę o zrobieniu w tym sezonie czegoś więcej zawstydzony


  PRZEJDŹ NA FORUM