Rozmowy przy kawie (3)
Kawusię piję, a jak że, bo ja rano bez tego narkotyku nie istnieję, ale mam nerwa na siebie i na mężusia, bo był przeziębiony i oczywiście obdarował mnie też choróbskiemdiabełlecę do apteki i wykupie wszystkie reklamowane specyfiki i sprawdzę czy na pewno tak super działają, że po aspirynie coś tam coś tam będę zdrowa jak rydzchory

Moje bajdelki też już chodzą do zerówki i tylko Adaśko cieszy nas, bo malutki wypierdek w domu został
aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM