Rozmowy przy kawie (3) |
Dzień dobry weekend się kończy a ja połowę miałam wyjętą z życiorysu... W piątek wieczorem zaczęła mnie boleć głowa, niby nic takiego, zdarza się. Niestety udało mi się zasnąć dopiero po prochach przeciwbólowych a w sobotę to już była katastrofa. Przeleżałam w pokoju z zasłoniętymi oknami prawie cały dzień. Czy to już objawy migreny czy jednak tylko głowa mnie nap...? Wobec tego na wystawę Zieleń to Życie nie poszłam, W. pojechał sam. Przywlókł trochę roślinek tj. trawy, anemony, hosty i paprocie. Trzeba było zlikwidować kawałek trawnika Dziś za to odbiłam sobie i po trzygodzinnym spacero-joggingu z Kredką wypieliłam jeszcze co nieco i dopiero potem padłam. Zrobiliśmy przegląd zamrażalnika i odkryliśmy zamrożone grzybki zeszłoroczne, zebrane na wsi! |