Moje psiaki muszą być dobrze ubrane Lubię psiaki w apaszkach, dla mnie to fajne i zabawne, ale ma też pewien psychologiczny przekaz. Ludzie, ktorzy boją sie psów, mniej boją się, gdy widzą psa z apaszką, to sprawdzone i udowodnione naukowo. Dla człowieka postrzegającego psa jako dziką groźną bestię taka apaszka jest komunikatem, że pies nie jest dziką bestią, tylko ucywilizowanym pupilem, zadbanym, zaszczepionym, wychowanym i ...eleganckim To naprawdę działa. W tym tygodniu byłam na Koziej Szyi, teraz jest juz pora grzybowa, więc troche ludzi chodzi po lesie. Idziemy sobie, psiaki obwąchują sobie to tu to tam, wbiegły w choinki, a zza choinek słyszę kobiecy głos: "O boże, jaki wielki pies!" Drugi kobiecy głos mówi: "E, ma obrożę z blaszką i chusteczkę, na pewno nie biega sam!" Otóż to. Panie wyszły i mówią: "Jakie ładne te pani psy i jakie mają chustki! I jakie grzeczne, pomachały ogonami do nas!" I właśnie o to mi m.in. chodzi, żeby ludzie widząc moje psy na spacerze, widzieli, że to grzeczne pieski z chusteczkami, które ładnie sie witają z obcymi i idą dalej O, Taminka to zawodowa fotomodelka, ona lubi być fotografowana, błyskawicznie załapała, że chodzi o to, żeby przez chwile stała w bezruchu, zwłaszcza, gdy na coś wejdzie, na głaz, pień itp. i teraz pozuje profesjonalnie Nie wszystkie jej zdjęcia sa oczywiście "pozowane", ale sporo Nawet czasem domaga się, żeby ja pstryknąć, kiedy dłuższy czas pstrykam przyrode, to ona staje gdzieś blisko, w "dobrym" miejscu i wpatruje sie we mnie wyczekująco, gdy jej zrobie zdjęcie i pochwalę, że ładnie stała, jest zadowolona i idzie biegac sobie dalej
Po szczytach karkonoskich to ja od lat nie chodzę oczywiście, bo nie jestem w stanie, ale kiedyś oczywiście chodziłam często. Powiem nawet, że teraz mnie nie ciągnie, bo to park narodowy, psów nie puszczę luzem (no, niby w lesie też nie wolno ), ludzi dużo, zwłaszcza w tych najpopularniejszych miejscach... Ja chodze głownie tam, gdzie ludzi nie ma wcale (no, prawie, wiadomo) i można sie rozkoszować naturą. Choć są takie miejsca, w które zamierzam jeszcze wrócić, np. szlak przez Śnieżne Kotły, jest bajeczny, ale dość trudny, dla zdrowego, przecietnie sprawnego człowieka jest powiedzmy dość męczący, a dla mnie w tej chwili niewykonalny, jest długi, to po pierwsze, a po drugie w niektórych miejscach wymaga np. pokonywania głazów... Nie mam szans, ale kiedys może jeszcze dam radę
Czy Janusz coś pisał gdzieś? Bo mi zniknął... Wysłałam Ci pw, Januszu. |