Witajcie w mojej bajce :) Latooooo :)
Witajcie kochani....jakos nie mogę sie wyrobic z robota i wszystkim po powrocie z wiochy....zmieszany
W ogrodzie masa roboty...przygotowania do szkoły....(mała idzie do szkoły...osz mamuńciu ,sie bedzie działo) i skrobanie i malowanie pokoju póki jeszcze ciepło i szybko wyschnie...i kurka naprawa szybra w kominku....
Ale ...dobra ...dam radę...oczko
Póki co pokażę wam trochę mojej ukochanej wiochy i aktualności z ogrodu...bo ogród mimo mojej 3 tygodniowej nieobecności...żyje cool
Na poczatek oczywiscie ksieciunio...i wypraszam sobie...wcale nie jest oslizgły , obleśny i mokry



jest delikatniusi, wilgotny i przecudny...tylko dać buziaka bardzo szczęśliwy

a tak sie maskuje malinach



hyc i go ni ma pan zielony

A teraz zabiorę Was nasza droga do lasu....i z powrotem

oczko


























Basiu...noooo taaak...wstaję latem tak ok 5 tej....kocham ten czas....robię kawkę i na bosaka śmigam do ogródka...jest czadowo !!!! teraz już dzień tak ucieka...i już inne światło....smutny
Marzenko sorki...wybyłam na wichurkę....a co to Ci się z okiem zadziało....pewnie już wszystko orajt tak pytajnik
Mariola...no powiem Ci,że ja czasem nie umiem przejść obok bez pyknięcia foty ....takie cuda wokół nas....czy to robal...czy ziaba...bardzo szczęśliwy

a ogródku miejskim....czaruja trawy....




Pomponella szaleje



zdziwiony









Przywiozłam ze wsi z sasiadujacej szkółki Japończykacool



i taki czerwoniuśki kolumnowy klon...prawdopodobnie Crimson Sentry



wiele bylinpotarza kwitnieniefloksy,przetaczniki ,werbeny,jarzmianki....jest wciąz bardzo kolorowo













smagliczki wylały sie z rabat jak morze zdziwiony



i róże wciąż kwitną







  PRZEJDŹ NA FORUM