Poszłam do ogrodu ciąć jabłoń i oczywiście zrobiłam zupełnie co innego.... Wykarczowałam dzikie róże, pigwowce (więc podrapana jestem okrutnie), wyjęłam z ziemi około 30 irysów tubylców, wykopałam dwie róże NN (te różowe) i dałam im miejsce pod siatką przy ulicy. Przywiązałam długie pędy, których nie cięłam do siatki. Zakwitła na tych, które cięłam, więc nie wiem.... Teraz zjadam jogurcik, zrobię fotkę zrobionej pracy 'pracusia' i idę karczować dalej....... O to właśnie ta NN:
|