Rozmowy przy kawie (2)
Marysiu życzę Ci aby w Twoim domu było dużo miłości i zdrowia. Z resztą dasz już sobie radę. Twoje dzieci sprawiły Wam piękny prezent, który wywołał we mnie ciepłe wspomnienia - w 1996 roku na 50 rocznicę ślubu moich Rodziców wysłaliśmy Ich z moją siostrą i bratem do Warszawy na tydzień, z noclegiem w hotelu Victoria i całodziennym wyżywieniem tamże. Moja Mama nigdy nie była w Warszawie i zawsze mówiła, że chciałaby ją zobaczyć. Victoria była wówczas uważana za najlepszy hotel w Warszawie a my tak bardzo chcieliśmy tym wiecznie zapracowanym Rodzicom, którzy całe życie myśleli tylko o dzieciach i ich wykształceniu,dać odrobinę luksusu. I daliśmy mimo tego, że cena tej eskapady była na granicy naszych wspólnych możliwości. Ale za to pamiętam jaką mieliśmy radość, gdy Rodzice już w rozmowach telefonicznych wyrażali wielki entuzjazm z pobytu i te serdeczne podziękowania po powrocie - ech wzruszyłam się widząc we wspomnieniach Ich twarze. Idąc za ciosem, w następnym roku z tej samej okazji, zawieźliśmy z M. Jego Rodziców do Szklarskiej Poręby na dwa tygodnie w zaprzyjaźnionym ośrodku Sonata. Za odpowiednią opłatą kierownictwo miało szczególnie zadbać o tych gości. Po powrocie też był zachwyt a piękne zdjęcie Teściów z tego pobytu do dzisiaj stoi na moim biurku w mieszkaniu w szufladzie. Niestety obaj Ojcowie już nie żyją a Mamy są już mocno wiekowe i dosyć schorowane ale na szczęście z bystrymi umysłami. Podziękuj proszę Dzieciom za wywołanie z mojej pamięci tych chwil, o których nie pamiętałam od wielu, wielu lat.


  PRZEJDŹ NA FORUM