Z tym ogrzewaniem gazowym to do końca tak jest. Tanie nie jest, ale jak słusznie mówi Bogusia, czyste i niekłopotliwe. A 1000zł/m-c (przy powierzchni 150m2) to zdarza mi się płacić tylko w grudniu, kiedy w domu gości jest po dach i wszyscy się myją na potęgę, a większość w nosie ma mój rachunek więc otwierają okna bez zakręcenia kaloryfera, no i podkręcają temperaturę. A ja temperaturę utrzymuję zwykle na poziomie 21 stopni w dzień i 18 w nocy. Przywykłam, a nie będę większej części pensji gazowni oddawać Zawsze mogę się przecież także cieplej ubrać. |