Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
Oleńko miodunkami mogę się spokojnie podzielić. A pomidorki rosną w balijkach i sama jestem zaskoczona, że obrodziły jak nigdy! Moniś tak to odętka wirginijska, jak podpowiada Beatka tomaszkowa. Niekłopotliwa i długo kwitnąca Beatko a może wolisz kawałek dzielżanu? Aniu widziałam u Ciebie te piękne zawilce, przy ścieżce do domu ![]() ![]() Janeczko niestety zimy bywają zabójcze dla niektórych zawilców, trzy lata temu padła mi połowa... Ostatnia zima była łaskawa, więc strat nie było. Ja tez lubię to późno-letnie światło ![]() A wyobraź sobie, że jeden z moich zawilców wielkokwiatowych ponownie zakwitł! Joasiu atko my też eksperymentalnie posadziliśmy takiego samego u nas na wsi, zobaczymy, może dadzą radę ![]() Wczoraj wieczorem narwałam się jeszcze na koszenie trawy, bo po dwóch tygodniach nieźle wyrosła. Wieczór był raczej ciepły, więc z winkiem wylegliśmy na taras, a na chwilkę dołączył do nas taki gość: ![]() ![]() Trafić w niego obiektywem-wielka sztuka! Po raz kolejny doceniłam cyfrówkę, która wyparła aparat z kliszą. Zrobiłam chyba ze 20 zdjęć, z czego te dwa do czegoś się nadają. W ogrodzie kolorowo, choć czuje się już oddech jesieni. Hortensje zmieniają kolor coraz intensywniej. ![]() ![]() ![]() Róże bez kompleksów kwitną. Oczywiście Stefanka na czele ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A tu nn-ka ![]() Oczywiście zawilce kwitną, nie powstrzymam się przed serią zdjęć ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A poza tym ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() A tu jakby trochę wiosny ![]() ![]() ![]() Te powojniki może nie maja spektakularnych kwiatów, ale lubię je, bo te skupiska biało-liliowych kwiatów ładnie rozjaśniają ciemne kąty w ogrodzie. ![]() ![]() A to Arabella w wersji zadarniającej. Usiłowałam namówić jeszcze do pokrycia fragmentu skalniaka inne powojniki, ale jakoś w tym roku się zbiesiły. ![]() Koniec ze zbliżeniami, teraz widoczki To rabata pod murem czyli zadnia. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() To rabata vis a vis Arlington. ![]() Droga do kompostownika. Zrobiło się tu tak gęsto i zielono, że trochę jak w lesie się czuję. Pomimo, że góra idzie korona orzecha włoskiego, jakoś rośliny dają sobie radę. Korona niestety traci statykę, rozrosła się nadmiernie w kierunku południowym, trzeba będzie ją skorygować, bo się kiedyś przy większym wietrze drzewko fajtnie . Orzechów bardzo mało w tym roku, a sądząc z ilości wiewiórek wiszących na gałęziach o poranku i wieczorem, tymi co są, też się nie nacieszymy ![]() ![]() Tu wypadła jedna z żurawek Cafe Ole. Marniała od jakiegoś czasu, liście zasychały, a dziś wyjęłam resztki z ziemi, jakby zupełnie korzeni nie miała. A na koniec koszyczek tarasowy ![]() |