Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja
Beatko nie rzucałam...toczyłam na kolanach jak Syzyf, choć niefortunnie do tej roboty włożyłam przydużawy dresik roboczy, który mniej więcej co metr opadał niemal poniżej granicy przyzwoitości lol Ale co sobie przypomniałam, ze musiałam dziecku skarbonkę na chleb i fajki obrobić, to mnie wściekłość gnała, a dodatkowo przyświecał mi obraz naszej Misi, która sama i o lasce schody na wielgachną skarpę ułożyła oczko

A teraz zaległości:

Bogusiu, strasznie się cieszę, że wynik dobry! Operacją się nie martw, przyjdzie czas to pójdziesz, a może w ogóle nie będzie trzeba? Siedzibę nawojowską podczytuję zachłannie od kilku lat, zazdroszcząc jak zwykle tempa i rozmachu prac - mam nadzieję, że po skończeniu stanie się miejscem publicznie dostępnym, żeby można ją było na żywo obejrzećoczko

Ilonko, buzie bab wyglądają takbardzo szczęśliwy:




I myślę, że Ty masz większą szansę doczekać wnuków niż ja...a chciałabym, baby tak szybko rosną, a mi już żal, że nie będzie żadnego dzidziusia w domu smutny

A teraz trochę wieści z ogrodu, innych niż brukarskie aniołek Nadal kwitnie kilka róż, a sporo jest też zapączkowanych do powtórnego kwitnienia




Dorotka się spięła i powtórzyła choć mizernie na przyjazd Iwonki:


natomiast wszystkie siły ładuje w rozrost wszerz, więc pozwoliłam jej wejść na bramę:


bo jest tak wielka, że nawet jak przyjdzie bramę otwierać i ją nadłamać, to nawet nie zauważy lol

Płody spożywcze rosną dziarsko:





maliny i jeżyny baby spożywają na bieżąco, gruszki przetwarzam w smak dzieciństwa, czyli konfitury:


Natomiast topinambur, teoretycznie jadalny, zostawiam, bo jest tak cudny z tymi wybujałymi na 3 metry łodygami, ze żal wykopywać...



Ale zasadniczo ogród się już z lekka jesienny robi, zimowity kwitną:


Inne rośliny też stoją w blokach startowych do zmiany barw:






Trawy nadrzeczne robią idealne tło do jesiennego ogrodu:


W korytach lobelie, nasturcje i groszki wyschły na wiór, więc w weekend muszę zrobić z nimi porzadek:


I na koniec genialny patent na odgrodzenie się od ulicy - nie ma sensu inwestować w kilkadziesiąt krzewów, jak mozna po prostu postawić wielką furę z sieczką i efekt jest daleko lepszy lol



  PRZEJDŹ NA FORUM