Rozmowy przy kawie (2)
Małgosiu...bardzo dobrze Cię rozumiem, bo i ja jestem taką "macochą", wprawdzie już nie tą złą, bo przez parę dobrych lat (no, nawet paręnaście) nad tym pracowałam, ale ...coś tam jeszcze pamiętampłacze
A upodobanie do ziemi...no cóż...właśnie przed chwilą wyjechała od nas moja córka z narzeczonym...przyjechali na obiad, zjedli, posiedzieli i wyjechalilol Na szczęście nie mieszkają zbyt daleko (niecałe 90 km), no i przede wszystkim nie trzeba ich odwozić ani przywozićwesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM