Rozmowy przy kawie (2)
Co się u nas wczoraj działo, ale dopiero około 23ciej, więc zdążyłam wyjść z Okim zanim lunęło. Było strasznie ciepło, a wiało.. Wiadomo było, że coś z tego będzie, bo dodatkowo błyskało się i grzmiało. A potem jak zaczęło pompować. To musiałam wszystkie okna pozamykać, bo wlewało się do środka ;:223 Ale zmęczona byłam okrutnie, więc spałam jak kamień. Poza potężnym skurczem łydki, ale to już przed 6stą. Muszę sobie kupić magnez, bo ewidentnie mam braki... Jutro przyjeżdża forumową Kasia (Kubasia) z eMem więc muszę upiec i ugotować, by spokojnie z nimi siedzieć, a nie tkwić w kuchni. Nieco odgruzować. Słowem, mam dziś co robić zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM