Rozmowy przy kawie (2) |
Dziewczyny i cóż, zrobiłam! Wszystkim smakowało, ale dla mnie trochę to jest bezpłciowe, ja bym to dosmaczyła w fazie ciasta surowego i nie dziwię się, że oni to jedzą posmarowane czosnkową pastą, bo to na pewno jest dobry pomysł. My jedliśmy posypane tartym żółtym serem i z jogurtem naturalnym. Ciasto w środku puszyste i pulchniutkie, ale to jest jednak żarcie tłuste jak jasny gwint, pomimo odsączania na ręcznikach papierowych! Mam taki pomysł, żeby zrobić to ciasto jeszcze raz i takie cienkie placki upiec w piekarniku. I wtedy plus gulasz - jak szaleć, to szaleć! Basiu - a co to znaczy "golonka z Biedronki"? Która? Taka gotowa peklowana, zafoliowana? Dobra jest? Nie kupowałam nigdy g. w B., może by tak spróbować... |