Rozmowy przy kawie (2)
Pies śliczny,ciężko by było ale rozumiem-mam nadzieję,że trafi na tak fajnych ludzi jak Wy.
Ciacho-bez komentarza...bo dostałam ślinotoku.
A propos chemii w ogródku-nie uwierzę w ekologię,nie da się bez chemi uchodować pomidorków-minimum 3 opryski muszą być,inaczej-klapa.Mam poletka doświadczalne-pryskane pociągną jeszcze długo,natomiast te bez oprysków po zebraniu kilku pomidorków mogę już wyrwać...Owszem gnojówki,wywary,odwary też sa przydatne ale takie czasy-pamiętam jak rodzice na działce niczego nie pryskali-rosło po pas,a teraz nawet koperek mszyca zeżre zanim zdąży się po wykiełkowaniu wyprostowaćtaki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM