Rozmowy przy kawie (2)
To ja dziś samolubnie chwytam kawę, zamiast przynieść - chłopcy wstali o szóstej i natychmiast polecieli obudzić dziewczynkitaki dziwny Dziewczynki zostały więc o rekordowo wczesnej porze odstawione do przedszkola, a chłopcy roznoszą ogród...chyba cieszę się, że mam córki a nie synów, bo jednak ciągły foch i szlochy są łatwiejsze do opanowania niż siła destrukcji, zwłaszcza jak destruktor ma jeszcze nie do konca zrośniętą głowę i usiłuje co rusz badać wytrzymałośc szwówbardzo szczęśliwy Mimo to cholernie się cieszę, jak go widzę szalejącego, pamiętając jakie perspektywy miał tej wiosny...

Zmykam, zdaje się, że dziś też moja mama przyjeżdża, bo pozazdrościła nam świetnej zabawylol


  PRZEJDŹ NA FORUM