Beatko, to nie jest sposób, bo tak na prawdę zniżasz się do jego poziomu Wiadomo, że musi ponieść konsekwencję. Ale najważniejsze jest, by mama Ani wreszcie się od niego uwolniła. Najlepiej by udała się do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie i skorzystała z terapii dla ofiar przemocy. Ania może razem z nią, bo i ona takiej terapii zapewne potrzebuje. Patrzę na takie sytuacje od wielu lat, ale walka z uzależnioną od kata kobietą nie jest łatwa. Najgorsze, że cierpią przy tym dzieci, co nie jest bez znaczenie dla ich późniejszego, dorosłego życia. Ale prawda jest taka, że dopóki ofiara nie wyleczy się z uzależnienia od swojego kata, nie będzie w stanie skutecznie walczyć z typowymi skutkami działań takich potworów, jak takie pobicie. Nie uwierzycie, ale niekiedy wystarczy wyraźny sprzeciw i pokazanie mu, że nie jest się słabą. |