Rozmowy przy kawie (2)
Dawno nie piłam kawy w Waszym towarzystwie...smutny Nie było mnie przez kilka dni, wakacjowałam sięlola przy okazji odwiedziłam jedną forumowiczkębardzo szczęśliwy Po prostu byłam tak blisko - niecałe 10 km - że nie mogłam się nie wprosić do Margolcibardzo szczęśliwy
A po powrocie nowe atrakcje - w czasie mojej nieobecności przybłąkał się do nas pies...nie bardzo wiemy, co zrobić...mieszka sobie na razie w krzakach obok bramy; M nie miał serca, by go wygonić w te upały, dostawał wodę i ostatnio już też coś do jedzenia, a teraz pora na jakąś decyzjęzakręcony Może ktoś chce psa?


  PRZEJDŹ NA FORUM