Rozmowy przy kawie (2) |
Moje ogórasy (bo ogórki to nie są) rosną jak szalone. W takim tempie, że nie nadążam zbierać. Wydaje się, że dopiero co zebrałam a już tyle takich wielkich, że nie wiadomo co z nimi robić. No szok, pierwszy raz tak mam, ale widać słońce im służy. Podlewane też są solidnie wieczorem, aż woda stoi. Nie wiem już co mam z nimi robić. Kiszonych dużo idzie, reszta nie bardzo. A z tymi dużymi co można zrobić? Może pokroję i z octem zrobię. No i chyba za dużo nasiałam. Justynko zazdroszczę Ci tych 15-stu. U mnie już 23 stopnie i w ciągu 3 tyg. chyba tylko raz w miarę porządnie popadało. Dobrze, że mam pompę głębinową to rośliny nie odczuwają aż takiej suszy. Jednak do wieczora ledwo wytrzymują. Wczoraj burze chodziły z trzech stron świata. Siedzieliśmy z mężem na tarasie i podziwialiśmy rozbłyski. Żadna do nas nie doszła. |