Rozmowy przy kawie (2) |
Dzień dobry! Już zapomniałam, jak nie znoszę wstawać świtem, ale...nadal nie znoszę Wobec czego od dziś do 30 czerwca przyszłego roku (z przerwą na święta i weekendy) będę znowu codziennie rano jęczeć, że trzeba wstać Za oknem dość paskudnie, wedle prognoz ma lać cały dzień, na razie tylko wisi i grozi, adekwatnie do wisielczego humoru wstających w środku nocy... podaję zatem jęczącą kawę i marudną herbatę i idę się reanimować porannie |