Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
Pati.... kolejność niestety wiele znaczy.... Dlatego mieszkam w rozgrzebanym domu do granic możliwości. Tyle razy się przeprowadzałam, że jak każą do kotłowni, to też się nie zdziwię..... Było zrywanie, ocieplanie, nabijanie ponowne podłóg, stawianie stelaży na ścianach okiennych i montaż ocieplenia i płyt pod kaloryfery, doprowadzanie instalacji za stelażami i jak odpalą piec i wszystko będzie dobrze, to wtedy zamkną ściany. Jak kasy wystarczy, to nawet sufity zamontujemy i kabli nie będzie widać pan zielony

No właśnie, ekipa hydraulików nie przybyła i moi panowie wzięli się za robienie w kotłowni otworów: wentylacyjnych i kominowych..... Znowu wszędzie tynk.....



  PRZEJDŹ NA FORUM