Rozmowy przy kawie (2) |
jak ja się cieszę, że mam ogrod Upał owszem i duchota lekka, ale po dwóch godzinach siedzenia na huśtawce i obserwowania bawiących się dzieci zapadłam w totalną nirwanę i całkowitą błogość Teraz kawa na rozruch, bo nocna zmiana czeka, ktoś chętny do towarzyszenia (w kawie a nie pracy, rzecz jasna)? |