Rozmowy przy kawie (1) |
Bry. Wczoraj lunęło jak z cebra, a ja oczywiście miałam otwarte okna w samochodzie zanim przebiegłam te parę metrów, zamknęłam i wróciłam byłam przemoczona do nitki. Po 10 minutach przestało padać, a po godzinie nie było śladu po deszczu i dalej wściekły upał. |