Rozmowy przy kawie (1) |
Misiu, to mam nadzieję, ze przynajmniej z jedzeniem się nie szykowałaś? A tak to potraktuj to jako dar od niebios w postaci luźniejszego dnia No właśnie, Margolciu, pokażesz jeszcze swój bajkowy domek, zebyśmy mogli zawiść w sobie podsycić? Dzieci wstały, zlecenia najpilniejsze obrobiłam, chyba zbiorę się na odwagę i otworzę okna, licząc się z tym, ze mi żar cienkie włoski opali |