Rozmowy przy kawie (1)
Witajcie wszyscy serdecznie! Baaardzo dziękuję za życzenia. Z uwagi na te imieniny musiałam wczoraj stworzyć i ciasto i sałatkę , ale wyszło dość dobre , więc nie narzekam - choć po cieście został chyba brudny nóż...
Margolciu, z sąsiadami to tak jest nigdy nie wiesz co im odpali. Przyszło mi mieszkać w dzielnicy miast, która była swoistą enklawą Niemców. W zasadzie rozmawiało się tu po niemiecku, nikt domu jeszcze 15lat temu nie sprzedał nieichszemu. Ślub mojej teściowej z teściem to był skandal i mezalians. No i cóż robią owe Niemcy? Ano bawią się. Mój jeden z ulubionych sąsiadów ma 3 synów, jeden dostał się do wojska i robił pożegnanie . Upał był jak teraz, więc spałam przy otwartym oknie, dziecko miałam akurat urodzone - maluteńkie. A ci jak popili to całą noc (do 6rano) śpiewali "hej sokoły". Z jednym zastrzeżeniem - tak od 2 w nocy pamiętali już tylko rzewny kawałek o zielonej Ukrainie...pan zielony Nie muszę dodawać ,że przy każdym "heeej " i ja i mały skakaliśmy do góry na łóżku. Dziś jak widzę tego młodego , to mam rogala na paszczy, Niemiec z zacięciem Ukraińca lol
Dziś upał niemiłosierny , nawet dzieci do basenu jeszcze nie puszczam , bo klara okrutna, boją się udaru.
Dziękuję Pati za miłe słowa dotyczące mojej pracy, podbudowałaś moją samoocenę.
Co do zdjęć... no sprawa jest prosta, ja nie umiem wklejać... Poważnie.
A strych w piątek skończyłam, kaszląc kurzem, wyszłam z niego jako zwycięzca. Teraz zrobię sobie półki , poukładam swoje elektronarzędzia, suszarkę na pranie, no taki damski warsztat normalnie aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM