Rozmowy przy kawie (1) |
Moze i jestem uprzedzona, ale pan do którego się wybieramy, jest prosty jak budowa cepa, bo miałam okazję go poznać... cała nadzieja w tym, ze ożenił się z doktorantką z chłopomanią albo nieodkrytą poetką Celem głównym grilla jest wspólne spożycie i wspólne ponarzekanie na wstrętnego pracodawcę, bo to kolega R. z pracy, skutkiem będzie rozwydrzenie nudzących się dzieci oraz niezdatność R. do jakichkolwiek prac aż do wyjazdu do pracy My grilla mamy, kupionego na wyraźne żądanie szwagra i użyliśmy go ze 3 razy - po raz w sezonie . Grill obecnie, po emigracji szwagra, spoczywa w miejscu nieznanym...chyba na strychu? Irytację wyżyłam na dyniowisku przeplewiwszy je z rozmachem...wygląda dokładnie tak samo, ale przynajmniej pomidory i żurawki mają czym odetchnąć... |