Rozmowy przy kawie (1) |
Cześć dziewczęta! Wita was słomiana wdowa! W. jednak bardzo niechętnie udał się na wiochę sam, a bardziej ode mnie rozczarowana faktem pozostania w mieście jest Kredka. Widząc walizkę i pakowanie roślin na pakę wpadła w szalony taniec radości a potem, gdy W. odjeżdżał... lepiej nie mówić, bo znęcanie się nad zwierzęciem karalne jest. Rano w ulewie pojechałam do pracy, tzn. odstałam jakieś 20 min na przystanku tramwajowym, bo jakaś awaria była i tramwaje zblokowało. Spóźniłam się, ale na szczęście nikt nie zauważył Teraz już w domku relaksuję się z naleweczką (etykieta mówi: słodka, dobra NN)i zastanawiam się, czy iść spać, czy się pobyczyć przed TV/PC... Tu pochmurno, choć weekend ma być akceptowalny pod względem pogodowym. |