Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
E tam.... ja osobiście nic nie robię. Siedzę i palcem pokazuję..... No i się wpieniam. Bo ten nasz pracownik to z takich upierdliwych jest. Jak tylko wejdzie, to zaraz leci i zaczyna krytykować pracę innych... No i wnerwił mnie jak tylko papierosa wypalił, przebrał się i poszedł na rekonesans, zobaczyć, co ekipa hydraulików zrobiła.... No i myślałam, że go zamorduję.... darłam się na równi z nim i powiedziałam, że w poniedziałek będzie miał możliwość przekazać te uwagi osobiście.... Dobry człowiek, pracowity, ale charakterek to ma takiej mendy pospolitej.... byle dokopać innemu... Uff, już mi lepiej.... Cały dzień miałam do dupy (można tak tu pisać?) przez jego charakterek.... Sam taki idealny nie jest, bo dziś go M złapał na wkładaniu folii z opakowania po wełnie, jako izolacja podłogi Bardzo ograniczony człowiek... folia to folia nie ważne, że paroprzepuszczalna......



  PRZEJDŹ NA FORUM