Rozmowy przy kawie (1) |
Keetee pisze: Jestem i ja....tez po miastowej eskapadzie....ale u mnie na razie bez deszczu... Dopełniłam wszystkich studiowych formalności i mam luz...po października Ale chciałam wam coś innego powiedzieć...Idę sobie...w dużej merze na piechotkę...i nagle przed bankiem na mirabelce ....normalnie nie wierze...przecieram oczy ...rozdziawiam paszcze...kilkanaście cudnych... cudnistych... przecudownych motyli..takich o szafirowo-fioletowych skrzydłach...normalnie cuda... Próbowałam pyknąć im fotkę...podskakiwałam, szturchałam parasolką...ale siadały na samej górze drzewa...zaraz zobaczę czy cóś mi się udało uchwycić.... Wierzycie mi nie Oczywiście, że Ci wierzymy. z opisu sadząc to mogły być modraszki wikrama... |