Aniu - dzięki, postanowiłam robić coś dłużej ale od razu z efektem bo tak to wszystko rozgrzebane. Pat - właśnie o taki efekt chociaż najmniejszy ale żeby było całe zrobione. Nie dziwię się, że Cię przerasta. Jak ja wczoraj zrobiłam obchód to myślałam, że się popłaczę - wszystko w chwastach, a najbardziej się rozpanoszył powój. Lawendy spod niego nie widać i innych roślinek też. Masakra jakaś.
Na pocieszenie różyczki jeszcze sprzed deszczu:
i oleander
|