Rozmowy przy kawie (1) |
O matko, ile czytania! Ale nadrobiłam Tak, żeby nie zapomnieć - chyba Marzenka pytała o coś na komary. Z czystym sumieniem mogę polecić Ultrathon. Małż wygrzebał to 2 lata temu na forum wędkarskim i od tego czasu nie chcę nic innego. Poza tym mieszkamy w tak specyficznym miejscu, że nic innego nie działało. W formie spray'u widziałam kiedyś w Rossmanie, a spray i krem jest na Alle... Jest sporo droższy niż powszechne offy i brosy, ale naprawdę działa. Bez niego w ogródku nie zrobiłabym nic. A odnośnie popękanych stóp - Basiu, a możesz używać maści z witaminą A (trzeba by lekarza zapytać)? Mi poradziła ją kosmetyczka, właśnie po zabiegu usuwania martwego naskórka ze stóp (ja z kolei mam problem z nagniotkami, stopa robi mi się twarda jak podeszwa). Jest tania i naprawdę skuteczna, smarujesz wieczorem grubą warstwą, zakładasz bawełniane skarpetki i rano skórka jak aksamit. Małż ręce smaruje, jak sobie zmasakruje przy robocie, żeby w pracy zarwanymi skórkami nie świecić. U nas znów ciepło się zapowiada, choć wiaterek przyjemny przez okno powiewa. Idę w ogród póki jeszcze lampa nie smali tak konkretnie. |