Tak dla poprawy nastroju Bei... to od tygodnia mam popękane stopy i dłonie.... Pracować trudno, ogród to mnie już dawno nie widział. Nawet jak z aparatem pochodzę, to już wysiłek. Wczoraj mnie zmusili hydraulicy do aktywnego przestawiania wszystkiego, co na drodze do zakładania kaloryferów stało Jakby tego było mało, to przyjechała psiapsiółka, od której bierzemy materiały budowlane i suwałam po trawie 5 paczek wełny, bo le obliczylimy i zwrot trzeba było zrobić.... Tak wykończona byłam, że padłam o 21:30. Dzi stopy popękane okrutnie od tego wczorajszego tuptania. Dobrze, że 25ty zaraz, bo mam dermatologa.... może co zaradzi... |