Ech i nie dało się za bardzo zaspokoić przymusu mentalnego, bo w najbliższym ogrodnictwie nędza...mieli tydzień zamknięte a na bramie wisiało rozpaczliwe ogłoszenie o poszukiwaniu pracowników, teraz otworzyli, obsługje dziewczę w wieku gimnazjalnym, które koleusa od lawendy nie rozróżnia W związku z tym kupiłam tylko dwie lawendy (zimujace albo i nie), koleusy, bo z powodu wybujania przecenione i gigantyczny rozmaryn za 4 zeta - chyba ktoś etykietki z cenami poprzestawiał, ale się o podwyżkę nie upominałam..
zmykam jak Dorotka, bo robota czeka (właśnie sobie uświadomiłam, że zrobiłam prawie cały plik na sierpień a 10% tego na czwartek....pomyliłomisię) |