Witajcie w mojej bajce :) Latooooo :)
Marzenkoteż się kiedyś skusiłam na te chryzantemki...i wiesz co jak dotąd chyba dwie mi się ostały...reszta wymarzła,a wydałam na nie masę kasy,bo wybierałam ślicznoty prawdziwe...zniechęciłam się , bo jak przychodzi przymrozek to szlag je trafia i nici z tego całego wyczekiwania...mam je gdzies....wole trawy ...i jeżówki jakieś sobie załatwię ...a chryzantemy niech spadają...na dżewo na kompost daje prawie wszystko...ale wycięłam mięte cała w grzybie i to szalone dzikie wino...to musiałam wywalić...ja może w w piątek wypożyczę sobie rozdrabniarkę do gałęzi....pociacham gałęzie i wysypię rabaty pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM